Na skraju lasu przed Linią powitała Marka Kamińskiego liczna delegacja mieszkańców wraz z dwoma pocztami sztandarowymi: lińskiego oddziału ZKP i ZHP. Danuta Potrykus gospodyni z Lini – członkini ZKP powitała Marka Kamińskiego własnoręcznie upieczonym chlebem i solą. Młodzież przygotowała hasło powitalne. Wspólnie z Markiem Kamińskim korowód przeszedł ponad kilometr do centrum wsi, gdzie czekały już władze gminy Linia – w osobach wójta Bogusławy Engelbrecht i jej zastępcy Astridy Kaczyńskiej. Podróżnika witali pracownicy Urzędu Gminy oraz zwykli przechodnie zaciekawieni niecodziennym barwnym korowodem. Przed kościołem wykonano pamiątkowe fotografie. Zgodnie z przykazaniem : „podróżnych w dom przyjąć oraz głodnych nakarmić” – dyrektor GDK zaprosił pielgrzyma i jego kolegę, który przez dwa dni towarzyszy mu w pielgrzymce – na posiłek i mocną kawę do domu kultury. Marek Kamiński podczas posiłku opowiadał o swoim przedsięwzięciu i wyprawach na oba bieguny wraz z Jankiem Melą. Mówił też o tym, że ma przy sobie najważniejszą z ksiąg – Biblie, której słowa dają prawdziwą moc.
Jak sam mówił, nie ma racjonalnego wytłumaczenia na wyprawę pieszą liczącą około 4000 km. Jest jednak coś więcej niż rozum – wiara, która zmusza niekiedy do wyjścia z domu i kroczeniu ku Bogu. A samo pielgrzymowanie do Santiago de Compostela właśnie znane jest z pielgrzymowania w samotności ewentualnie w małych grupach. Wyjątkowy pielgrzym odpowiedział na kilka pytań, złożył pamiątkowe autografy, wykonał kilka wspólnych fotografii i wyruszył w dalszą drogę. Widać było wyraźne wzruszenie i zaskoczenie na twarzy Marka Kamińskiego i jego kolegi. Mieszkańcy Lini obiecali wsparcie modlitewne, które ma dodać otuchy na długim pielgrzymkowym szlaku. Umówiono się także na spotkanie z podróżnikiem i pielgrzymem w Lini po powrocie z Hiszpanii. Może dzięki pielgrzymce znanego podróżnika Marka Kamińskiego rozwinie się kult pielgrzymkowy na historycznym szlaku od Kaliningradu przez Gdańsk do zachodniej granicy państwa i dalej do Santiago de Composetela.
Warto dodać, że istnieje od kilku lat wytyczony i oznakowany szlak jakubowy, który wiedzie od gdańska przez Kartuzy, Sianowo, Miłoszewo, Linię, Zakrzewo do Lęborka i dalej do Łeby.
Szerokiej drogi i błogosławieństwa Bożego Panie Marku! Za wstawiennictwem św. Jakuba.
Info i foto Gminny Dom Kultury w Linii